bojan toporek - piwo dla strazakow xd. niefiltrowany lager. mial byc dobry , mi nie smakowal, prawie ze jak zwykly tani lager. nie polecam. jebalo ode mnie alkoholem przez caly dzien po jego spozyciu. :<

Pierwszy raz jak kupowałem to się naciąłem, smakował jak błoto. Ale potem jak już próbowałem to za każdym razem było git, czuć elegancko słody i cytrusowe chmiele. Muszą mieć nierówne warki.

wiem ze rozne rozlewy roznie smakaju w roznych miejscach i duzo zalezy od temperatury w jakiej stoi i ile jest w sklepie, naslonecznienia itd itd ale jakos mnie juz odtracil xd

dzisiaj sobie sprobowalem hopus pokus - black ipa, 66 ibu o ile pamietam. jak dotad nie pilem bardziej goryczkowego piwka. bardzo ladnie pachnie, czuc cytrusy na poczatku,pozniej dlugo czuc lekka czekolade i kawe i na koniec dluga mocna goryczke. dobrze ulozony, smaki ladnie przechodza jednakze chyba az tak mocna goryczka w tym stylu mnie nie przekonuje

Hopus Pokus było w porządku. Co do goryczki - popijesz więcej mocno goryczkowych piw to się przyzwyczaisz xd Ja w swoich notkach o tym piwie sobie zapisałem, że 'przydałaby się większa goryczkowość'.
Ale znowu jest opcja, że warki się różnią.

Bojan toporek słabo wypada przy innych piwach z bojanowa.
hopus pokus jeszcze nie próbowałem, za to przypomniałeś mi o ruchy orkisz ruchy, który z jędrkiem piliśmy w w viva la pinta. 16.5% ekstraktu 6.5% alk.
Na początku było pyszne, potem wychodził na wierzch alkohol i zaczęło się robić ciężkie, całokształtem bardzo dobre.

pinta sanrajza - american amber wheat. poprawne, ale dupy mi nie urwalo. Piłem lepsze pszeniczniaki. 6/10

doctor brew kinky ale - za to to zajebiste, fajna piana, dobra goryczka, ok. 70 ibu jak dla mnie idealnie, super cytrusy, lekka cytrusy. solidne 9/10

Ghost Ship Ale

pilem bedac w super barze w londynie. slodki, malo chmielu wczulem , nic specjalnego a oczekiwalem czegos bardziej konkretnego, wtedy jakos nie bylem jeszzcze tak w temacie piwnym ale pamietam mniej wiecej jak smakowalo.

No ładnie się kurwa bawisz.

Wczoraj piliśmy ze Scorpem "NIEDOBITY" z Pinty. Styl: nie wiadomo. Bardzo smaczne, dosyć nietypowe, niesztampowe, jeśli już do czegoś porównywać to do belgijskich piw klasztornych - były takie winiarskie nuty w nim. Poza tym mocno słodowy, raczej wytrawno-gorzki (troche dosłodzony żeby nie miał tępego posmaku). Ogólnie fajny. Ciężkie do wypicia ale i tak bardzo zdradzieckie - 9% których w ogóle nie czuć, jak scorp się odczepił poszedł, a ja byłem po kiepsko przespanej nocy, to walnąłem się na łóżko i wzięła mnie drzemka jakiej nie miałem od dawna xd


Dziś piję szach mat z browaru mały kurek. (American) Rye IPA. Ku mojemu zaskoczeniu mocno skupiona na słodach (karmelowe, biszkoptowe, lekko czekoladowe), taka east coast. Smaczniutka, generalnie wytrawna; ślicznie wyglada, fajnie zbalansowana, ładnie pachnie, ogólnie dobry zakup.

zanim ogarnie sie wszystko co pijeta to ja stary juz bede :c

Piwo z Grodziska lekkie, pszeniczne, dymione- shit wedlug mnie, smakuje jak taki strasznie lekki pszeniczniak ale czuc to dymienie strasznie, mocno wedzona szynka podjezdza co sie nijako laczy z tym podstawowym smakiem pszenicznego piwa. Wedlug mnie w ogole nie pasuje aczkolwiek moze znajdzie paru amatorów.

dobry wieczor od pinty - poprawny oatmeal stout ale pilem lepsze. bardzo aksamitny, goryczka praktycznie niewyczuwalna, moglby byc bardziej wyrazisty, czuc troche tej gorzkiej czekolady takze jest w porzadku. 6/10

trzy zorze od peruna (polish amber ipa) - tutaj juz czuc chmiel, daje nawet lekko szyszką, względnie słodki, całkiem odświeżające, mało goryczki. 8/10